sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 3

- Liam? – Perrie zmierzyła Payne’a przerażonym spojrzeniem.
Chłopak wpadł do domu jak poparzony, po czym skulił się na kanapie, oddychając ciężko.
- Czy ty… biegłeś? – Zayn pojawił się w drzwiach salonu, obserwując go z niepokojem. – Liam? – usiadł obok niego, lekko trącając go w ramię.
- On mnie obserwował!
- Hej, spokojnie! Co to za zamieszanie! – Jesy i reszta domowników zjawili się w pokoju.
- Liama ktoś obserwował.
- Co? – Harry podszedł do przyjaciela, przytulając się do jego kolan. – Liaś, co się stało?
- Poszedłem do domu i…
- COŚ ZROBIŁ?!
- Jesy! – Liegh spojrzała na nią z dezaprobatą. – Daj Liamowi powiedzieć.
- KRETYNIE! CZEMUŚ MNIE NIE POSŁUCHAŁ?! MOGŁO CI SIĘ COŚ…
- Zamknij się Jesy! – Jade wybuchnęła, przykuwając spojrzenie wszystkich w okół. – Liam, co się działo dalej?
- Poszedłem tam. Chciałem wybrać płytę. I trzymałem je w rękach. Miałem Jaya Z i Wiza Kalifę i.. .I… On wiedział! On wiedział! On wiedział!
- Liam – Jade przytuliła się do jego ramienia. – Liam, spokojnie.
- Skąd wiesz, że wiedział? – Niall zmarszczył brwi.
- Pisał do mnie z zastrzeżonego numeru. Po prostu pisał. I znał każdy pierdolony ruch!
- Wow – syknął Malik. Znał Liama dobrze i wszyscy wiedzieli, że nie lubił przeklinać.
- To wziąłeś w końcu Kalifę czy Jaya Z?
- Nic nie wziął, baranie! – Jesy pokręciła głową z dezaprobatą.
- Louis, czy ty mówisz poważnie? – Harry wywrócił młynka oczami.
- Jak już narażał życie, mógł mi przynieść płytę. Nie obraził bym się. Auu!
Perrie puknęła Tommo gazetą, dając mu do zrozumienia, że to chyba nieodpowiednia chwila na takie rozmyślania.
- Chcesz się położyć? – Jade z troską ruszyła z Liamem na górę. – Zrobię ci herbaty, a potem… - ich odgłosy zostały zakłócone przez zamykane drzwi od sypialni.
- Czy ona nie była na niego śmiertelnie obrażona? – Niall lekko się zdekoncentrował.
- Jak widać miłość nie zna granic – Leigh-Anne uśmiechnęła się z przekąsem, opuszczając salon.
-A to niby co miało znaczyć?
- Że jesteś durniem – Perrie prychnęła i podążyła śladami przyjaciółki.
- Ah te baby – jęknął Harry, rozsiadając się wygodnie na kanapie. – Same z nimi problemy.
- Dlatego masz mnie! – uśmiechnął się Louis.
- Idź lepiej potrzymać rączkę Eleanor – odszczeknął Styles, wychodząc.
- Dlaczego wszyscy opuszczają ten pokój w niemiłej atmosferze? – zauważył Zayn.
- Idioci – jęknęła Nelson, idąc w stronę kuchni.
- O tym mówię!
Nie reagując na jęki chłopaków, którzy zostali  w salonie, Jesy jeszcze raz przyjrzała się treści dziwnego SMS’a.
OD: Zastrzeżony
Powinnaś zacząć się martwić, panno Nelson. J.

*następny dzień*

Z samego rana Jesy zebrała wszystkich w kuchni, aby omówić najważniejsze sprawy. Zaczęła od podstawowych zasad, które od teraz miały obowiązywać.
- Nie macie prawa wychodzić bez mojego pozwolenia. Jeśli zobaczę Was na mieście bez jakiejkolwiek broni to zajebie, przysięgam! Poza tym macie mnie informować o wszystkim co dostaniecie od kogokolwiek. Muszę wiedzieć czy to nie jest ktoś od tego chuja.
Wymieniła jeszcze wiele innych postanowień. Wszyscy już po pierwszych minutach byli tym znudzeni. Szczerze mówiąc nikt nie słuchał wszystkich zasad. Nikomu nie chciało się tu siedzieć, ale nie mieli innego wyjścia, Jesy zabiłaby ich, gdyby powiedzieli, że mają dość.
- To jak? Możemy już iść? – zapytał Zayn, gdy Jesy skończyła swój monolog.
- Tak, możecie.
- No to ja, Jade, Niall i Leigh chcielibyśmy pójść na zakupy – odezwał się Liam.
- Tylko macie wrócić przed trzynastą inaczej zabije! – warknęła Nelson, po czym wyszła z kuchni. Dziewczyny szybko poszły się przebrać i już po pięciu minutach były gotowe do wyjścia.
- Czy ja mogę wiedzieć po co Ci tyle makijażu? Bez tego wszystkiego wyglądasz lepiej – powiedział Niall, przepuszczając swoją dziewczynę w drzwiach.
- Nie podlizuj się – odparła Pinnock, a następnie udałą się za Jade do samochodu. Horan pokręcił głową, zanim poszedł za nią. Na miejsce dotarli po około godzinie. Niestety korki o tej porze były ogromne. Wszyscy starali się dojechać do pracy, dlatego też dojazd do galerii był bardzo trudny.
- Nareszcie! – powiedziała Jade, gdy dojechali na miejsce.
- To gdzie najpierw? – zapytał Niall, wysiadając z samochodu. Chciał podać rękę Leigh-Anne, ale dziewczyna ominęła go i udała się za swoją przyjaciółką, która była już przy wejściu.
- Lepiej coś z tym zrób, bo nie będzie dobrze – szepnął Liam, zamykając samochód.
- No, ale co ja mogę? Ma jakiegoś swojego focha i ja nic na to nie poradzę – burknął Horan, wzruszając ramionami. Było mu trochę przykro, ale wiedział, że to jego wina. Liam podszedł do dziewczyn, które o coś się kłóciły, złapał Jade za rękę, po czym wszedł do galerii. Niall chciał zrobić to samo, ale w ostatniej chwili się powstrzymał. Zdziwił się, gdy Leigh sama podała mu dłoń. Uśmiechnęli się do siebie lekko, a następnie udali się za przyjaciółmi. Chodzili od sklepu do sklepu, szukając ubrań dla siebie. Gdy byli już cali obładowani różnymi torbami, postanowili udać się do wyjścia.
- Kogo my tu mamy – usłyszeli czyjś śmiech.
- Cher? Hej – uśmiechnęła się Leigh – Oh Demi i Danielle, jakie miłe spotkanie – mruknęła.
- Tak, Li, my też cieszymy się, że się spotykamy tutaj – zaśmiała się Lovato – To co blondasku, zmieniłeś swoje zdanie, co do mojego numeru telefon?
- Nie, odwal się – burknął Niall, po czym złapał dłoń Pinnock i wyszedł z galerii.
- A tego co ugryzło?
- Chyba nie podoba mu się to, że wpierdalasz się mu w związek – powiedziała Jade, uśmiechając się słodko.
- A powiedział Ci ktoś kiedyś, że jesteś…
- Skarbie, radzę Ci nie skakać, chyba, że chcesz zadrzeć z ich fanami.
- A co oni niby mogą…
- Demi! Spokój! – warknęła Cher, odciągając ją na bok. Podczas, gdy obie kłóciły się o coś kawałek dalej, Danielle podeszła po Liama.
- To może ty skarbie, poszedłbyś gdzieś ze mną? – zapytała, nie zważając na obecność Jade.
- N…nie – wyjąkał Liam, uśmiechając się niemrawo.
- Serio? Ale, że kurwa serio? – warknęła Jade.
- Siedź cicho i się nie odzywaj jebana gówniaro!
- Sama siedź cicho – warknął Liam – Żegnam – dodał stanowczo, a następnie wyszedł wściekły z galerii, ciągnąc za sobą zdezorientowaną Jade.
- Co to było? – szepnęła Thirwall, gdy byli już w samochodzie.
- Nic, wkurwiła mnie – burknął, odpalając auto. Niall prawie wypluł swoje picie, gdy usłyszał wypowiedź swojego przyjaciela.
- Co ona mu zrobiła?
- Nie mi. Co byś zrobił, gdyby ktoś powiedział do Liegh-Anne jebana gówniaro?
- Pewnie dostałby w twarz? W przypadku gdyby to była dziewczyna, poszedłbym od niej, jak najdalej.
- No to widzisz – mruknął Payne.

- Czy Was totalnie pojebało! Jest już czternasta! Kurwa, mieliście być o trzynastej!
- Wybacz, ale były korki – powiedziała Jade.
- Kurwa od tego są telefony, debile! Wiecie jak się wszyscy martwiliśmy – warknęła Perrie, pojawiając się obok Jesy.
- Wybaczcie, ale to nie nasza wina – fuknęła Leigh-Anne, wbiegając na górę. Niall udał się zaraz za nią.
- Liam, Jade, wy jesteście tymi odpowiedzialnymi, powinniście do mnie zadzwonić – warknęła Nelson – Ale dobra zmykajcie na górę – dodała, po czym podeszła do drzwi. Mogłaby przysiąc, że coś w nie zapukało. Otworzyła je, a na wycieraczce leżało małe pudełko. Szybko zabrała je, zatrzaskując drzwi. Udałą się do swojego pokoju, a następnie otworzyła pakunek.
- O kurwa – szepnęła, zatykając twarz dłonią.

____________________


marzę o spaniu. chce ktoś za mnie przeżyć ten tydzień? chcę już ferieeee :(
komentujcie miśki, to wiele dla nas znaczy <3

SMAJL!

Hej, hej!
Mam ferie, a mimo to chce spaaaaaaaaać ;c
Co tam u Was? Kto z Was ma ferie, a kto musi chodzić do szkoły? 
Jak tam oceny na pierwszy semestr?
Przepraszamy za to opóźnienie, ale w tamtym tygodniu nie miałam internetu i nie mogłyśmy nic napisać ;c
Komentujcie kochani!

Agnes <3

5 komentarzy:

  1. Zajebiste . W końcu się pogodzili :D I hahaha jakie podejście do Danielle i Demi xD hahah xD
    Piszcie szybko następny rozdział, bo mnie ciekawość zżera xd
    @so_movexx

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!! Awwww <3 Li broni Jade <3 Nialler staraj siè o Leigh"!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejne pogróżki .. Ciekawe jak to potoczy się dalej.
    Groźna wersja Jesy - lubię to ;33
    Niall i Leigh.. <33
    Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego Nialler jest z Leigh, a Liam z Jade? :c

    OdpowiedzUsuń